Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Gorzka porażka z torunianami

Niedziela, 18 Października 2020, 20:54, Sebastian Falkowski

Anwil Włocławek przegrał w derbach województwa. Rottweilery toczyły z Polskim Cukrem Toruń wyrównany pojedynek, jednak w trzeciej kwarcie rywale przeważyli szalę na swoją stronę i wygrali 94:85.

TŁO: Po przerwie spowodowanej kwarantanną nie wraca się łatwo. Rottweilery nie zamierzały jednak odpuszczać – w derbach województwa kujawsko-pomorskiego chciały udowodnić, że są lepszą ekipą. Mimo tego, że z powodu pandemii w hali nie mogli zasiąść kibice, pojedynek zapowiadał się bardzo ciekawie.

KLUCZOWY MOMENT: Anwil próbował zniwelować przewagę Twardych Pierników, jednak kiedy tylko zbliżał się do rywali, ci natychmiast odpowiadali. Na półtorej minuty przed końcem torunianie prowadzili 86:79. W ostatnich 60 sekundach Rottweilery szybko kończyły akcje – czterokrotnie po wyrzutach z autu za trzy próbował Deishuan Booker, ale tylko dwa rzuty znalazły drogę do kosza. Polski Cukier grał konsekwentnie i pewnie, dzięki czemu zdołał utrzymać przewagę i w ostatecznym rozrachunku wygrać.

NAJLEPSZY W ANWILU: Dobre spotkanie w ataku rozegrał dziś Ivica Radić. Chorwat zaliczył kilka personalnych rekordów – 26 punktów to najwyższa zdobycz środkowego, od kiedy trafił do Energa Basket Ligi. Podobnie ma się sprawa ze zbiórkami, których zanotował 15 (z czego aż dziewięć w ataku, co jest kolejnym rekordem). Center grał solidnie od samego początku. Nie bał się starć z Damianem Kuligiem – ich pojedynki były kluczowe. Kilka razy w defensywie Radić mógł zachować się lepiej, ale na koniec i tak był najjaśniejszym punktem w drużynie.

DRUGI PLAN: 14 oczek dopisał do wyniku Deishuan Booker. Rozgrywający nieźle wszedł w mecz, trafiając dwa razy z rzędu za trzy (w tym równo z syreną kończącą pierwszą kwartę). Potem jednak przygasł – kolejne punkty zdobył dopiero na dwie minuty przed końcem. Miał pięć asyst, cztery zbiórki i przechwyt. Walerij Lichodiej zanotował 12 oczek. Podobnie do Bookera imponująco rozpoczął pojedynek – trzy pierwsze próby zza łuku zakończyły się zdobyczami. Dodał trzy zbiórki, asystę, a także przechwyt. W walce na tablicach pomógł Garlon Green – skrzydłowy zaliczył dziś osiem zbiórek. Obok tego miał też dziewięć oczek, asystę oraz przechwyt.

ZDROWIE: W trakcie starcia Ivan Almeida zderzył się z Aaronem Celem. Zawodnik przejdzie rezonans magnetyczny. Kiedy poznamy więcej szczegółów dotyczących jego zdrowia, niezwłocznie o nich poinformujemy. Kabowerdeńczyk miał w najbliższym tygodniu lecieć na zgrupowanie kadry, jednak z uwagi na zaistniałe okoliczności jest to niemożliwe. – Na ten moment nie mamy konkretnej wiedzy. W ciągu spotkania dostałem zielone światło, jednak po chwili spędzonej na parkiecie okazało się, że Ivan nie może kontynuować gry – mówił na konferencji trener Marcin Woźniak.

STATYSTYKA: Po pierwszych 10 minutach starcia wydawało się, że główną bronią Rottweilerów będą rzuty z dystansu. 7/11 za trzy mogło budzić szacunek. Ostatecznie Anwil zanotował jednak w tym aspekcie 10/27. Trudno walczy się z ambitnym rywalem trafiając trzy trójki (w tym dwie na kilkanaście sekund do końca meczu) w ciągu 30 minut. Warto zwrócić też uwagę na próby z linii rzutów wolnych. Twarde Pierniki zaliczyły 25/28, włocławianie – 9/14. Niestety, ale na Rottweilerach odbiła się kwarantanna i spowodowany przez nią brak rytmu.

KONFERENCJA: – Gratulacje dla Polskiego Cukru, trenerów Jarosława Zawadki oraz Michała Dukowicza. Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz. Torunianie wrzucili wyższy bieg – ostatnie spotkania zwyciężali w bardzo dobrym stylu. Wiedzieliśmy, że jeśli chcemy powalczyć z Polskim Cukrem, to nie możemy pozwolić im na łatwe zdobycze w ataku. W wygranych starciach notowali średnio 100 punktów, natomiast w przegranych pojedynkach – 73. W tym aspekcie nie zrealizowaliśmy naszego planu defensywnego. Straciliśmy 94 oczka, a to zdecydowanie zbyt dużo. Dopuściliśmy do otwartych rzutów z dystansu. Za bardzo skupiliśmy się na pracy sędziów, co trzeba jak najszybciej wyeliminować. To się nie może więcej powtórzyć. W ataku przez moment kontrolowaliśmy sytuację, jednak za chwilę popełniliśmy proste błędy. Podejmowaliśmy sporo błędnych decyzji. Drużyna z Torunia to wykorzystała i zbudowanej przewagi nie odpuściła do końca – podsumowywał trener Marcin Woźniak.

COMING SOON: Na kolejne starcie fanom Rottweilerów przyjdzie zaczekać 12 dni – w piątek 30 października o godz. 17:35 włocławianie zmierzą się w Hali Mistrzów z Zastalem Eneą BC Zielona Góra. Transmisję telewizyjną z meczu przeprowadzi Polsat Sport News, zapraszamy również do Radia Rottweilery na kanale Anwilu Włocławek w serwisie YouTube.

Polski Cukier Toruń – Anwil Włocławek 94:85 (21:29, 27:19, 26:17, 20:20)

Polski Cukier: Jackson 20, Kulig 19, Trotter 15, Cel 14, Diduszko 12, Bragg Jr 9, Woods 5, Perka 0, Samsonowicz 0, Wieluński 0

Anwil: Radić 26, Booker 14, Lichodiej 12, Green 9, Almeida 6, Mielczarek 6, Moore 5, Bogucki 4, Sulima 3, Tomaszewski 0