Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Bez energii z Élan Béarnais

Wtorek, 07 Stycznia 2020, 23:34, Sebastian Falkowski

Niestety, seria zwycięstw Anwilu Włocławek została zakończona. Rottweilerom zabrakło mocy po obu stronach boiska, a dobrze dysponowane Élan Béarnais Pau-Lacq-Orthez to wykorzystało, wygrywając 85:77.

TŁO: Zawodnicy Anwilu nie mieli wiele czasu na regenerację, wszak poprzedni mecz rozgrywali dwa dni wcześniej. W dodatku musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Chase’a Simona. Ich rywale z Francji przeszli rewolucję w składzie, nie zachwycali w Basketball Champions League, ale podopieczni trenera Igora Milicicia wiedzieli, że nikogo nie można zlekceważyć.

KLUCZOWY MOMENT: Mecz nie układał się po myśli włocławian. W końcówce rywale wyszli na 10 punktowe prowadzenie (83:73). Zabójczy był Justin Dentmon. Rottweilery próbowały odrabiać straty, zastawiały na przeciwników pułapki, ale nawet mimo przechwytów nie potrafiły umieścić piłki w koszu. Zawodnicy z Francji kontrolowali sytuację i wobec nieskuteczności mistrzów Polski udało im się dowieźć zwycięstwo do samego końca.

NAJSKUTECZNIEJSZY W ANWILU: Ricky Ledo kolejny raz był najlepszym strzelcem Anwilu. W 35 minut na parkiecie zdobył 25 oczek, dołożył po trzy zbiórki oraz asysty, a także blok. Kilka razy pokazał piękne manewry w pomalowanym. W pierwszej połowie strzelał z dystansu po charakterystycznym odejściu. Dostrzegał kolegów na obwodzie czy pod samym koszem. Niestety, podobnie jak u większości zawodników z Włocławka momentami brakowało mu dynamiki czy odpowiedniej reakcji na zaistniałe wydarzenia.

DRUGI PLAN: Przeciwnicy postawili twarde warunku i od pierwszych minut naciskali mistrzów Polski, a ci kilkukrotnie nie umieli znaleźć na to odpowiedzi. Double-double zaliczył Chris Dowe. Co ciekawe, rozgrywający podwójne zdobycze zanotował nie w asystach, lecz zbiórkach (konkretnie miał ich 10). Obok 14 punktów dodał też cztery asysty i dwa przechwyty. Robił zamieszanie w szeregach Élan Béarnais – mijał, wybijał piłki, zastawiał. Blisko osiągnięcia Dowe’a był Shawn Jones. Amerykanin rzucił 13 oczek, miał dziewięć zbiórek, przechwyt i blok. W pomalowanym musiał ścierać się ze świetnie dysponowanym Ousmane Drame, co do łatwych spraw nie należało. Kilka dobrych akcentów zaliczyli też Tony Wroten czy Michał Sokołowski, ale dziś na rywali było to zdecydowanie za mało.

STATYSTYKA: Anwil nie prezentował fizyczności czy zespołowości, które w ostatnich spotkaniach napędzały jego grę. Rottweilery miały łącznie 10 asyst, z czego sam Chris Dowe cztery. To czynnik, który mocno wpłynął na ogólny rozrachunek. Trzeba również dodać słabą skuteczność za trzy (7/33). Zdarzają się mecze, gdy do kosza nie wpadają rzuty nawet z czystych pozycji. Dzisiejszy pojedynek to tego idealny przykład. Mimo to, przez długi okres włocławianie byli w grze o zwycięstwo. Można żałować, że w czwartej kwarcie nie udało się ustabilizować sytuacji na boisku.

KONFERENCJA: - Graliśmy z klubem z bogatą historią, znanym w Europie. Przyjechaliśmy tu po zwycięstwo. Niestety, nie trafiliśmy kilku rzutów z dystansu i nie biegaliśmy tak, jak do tego przyzwyczailiśmy. Myślę, że potrzebowaliśmy jeszcze jednego dnia na regenerację, po wymagającym spotkaniu na krajowym podwórku i ciężkiej podróży do Francji. To dla nas trudna porażka. Musimy postarać się zebrać i wrócić – grać mądrzej, z większą intensywnością i koncentracją, by nie popełniać błędów - szczególnie takich, jak w pierwszej połowie – komentował trener Igor Milicić.

COMING SOON: Runda rewanżowa Energa Basket Ligi – pora na starcie z Polpharmą Starogard Gdański. Mecz już w sobotę, 11 stycznia o godz. 19:30. Transmisję internetową przeprowadzi portal Emocje.tv, do Radia Rottweilery zaprasza Krzysztof Szaradowski.

Élan Béarnais Pau-Lacq-Orthez – Anwil Włocławek 85:77 (25:25, 19:16, 19:20, 22:16)

Élan Béarnais: Dentmon 25, Drame 15, Ibekwe 11, Stojanovski 10, Moore 9, Diawara 7, Cornelie 3, Cavaliere 3, Daval-Braquet 2, Choupas 0

Anwil: Ledo 25, Dowe 14, Jones 13, Wroten 11, Sokołowski 8, Freimanis 6, Sulima 0, Szewczyk 0