Anwil Włocławek zdemolował Polpharmę Starogard Gdański 106:56. To zwycięstwo zarówno dobrze smakuje, jak i dobrze rokuje przed najważniejszą fazą rozgrywek. It's P(l)ay-Off Time!
TŁO: Mecz z Polpharmą Starogard Gdański był o konkretną stawkę. Przy niekorzystnym splocie okoliczności, Anwil Włocławek mógł spaść jeszcze na drugą lokatę przed play-off. Zwycięstwo dawało jednak komfort niepatrzenia na inne spotkania.
KLUCZOWY MOMENT: Gdy wygrywa się pierwszą kwartę 39:10, trudno mówić o kluczowym momencie spotkania. Rottweilery od samego początku narzuciły swoje tempo gry, a Kociewskie Diabły nijak nie były w stanie odpowiedzieć. Włocławianie dobrze bronili, świetnie biegali do kontr i ogółem trafili w tej części starcia 15 z 18 prób z gry (83 procent). Kolejne kwarty były tylko wbijaniem kolejnych gwoździ.
NAJSKUTECZNIEJSZY STRZELEC: Prawie wszyscy koszykarze, którzy tego dnia pojawili się na parkiecie, zapunktowali. Ze statystycznego obowiązku odnotujmy jednak 18 oczek Ivana Almeidy w ciągu 23 minut w grze. Niski skrzydłowy Anwilu trafił 7/12 z gry, miał siedem zbiórek, sześć fauli wymuszonych, trzy asysty, dwa przechwyty i blok.
CHORWACKIE DZIAŁA: Josip Sobin rzucił 12 punktów (6/8 z gry) i miał siedem zbiórek, a Ante Delas zaliczył 14 oczek (5/10), na co złożyły się m.in. cztery trójki. Obaj zawodnicy imponowali zwłaszcza w pierwszych dwóch kwartach meczu i mieli duży wkład w wypracowanie przez zespół 39-punktowego prowadzenia do przerwy (59:20).
DRUGI PLAN: 11 oczek i sześć asyst wracającego po kontuzji Jaylina Airingtona (5/9 z gry), tyle samo (plus trzy przechwyty) Jakuba Wojciechowskiego i siedem punktów (oraz pięć asyst) Mario Ihringa – Anwil Włocławek grający tak skutecznie nie musi obawiać się nikogo.
STATYSTYKA: W zapowiedzi pisaliśmy tak: „Choć to zadziwiające, od wcześniejszego meczu z Polpharmą (wówczas 8/29), który zamykał pierwszą rundę sezonu zasadniczego, koszykarze Anwilu tylko dwukrotnie trafili 10 lub więcej rzutów z dystansu: 10/28 mieli przeciwko Asseco, a 11/30 w Lublinie. W każdym innym meczu nie przekraczali tej bariery.” Cieszy więc, że w niedzielnym meczu włocławianie odblokowali się – 13 trójek na 30 prób (43 procent) to wynik lepszy, niż dobry.
ZDROWIE: Poza Quintonem Hosley’em, w meczu wystąpili wszyscy zawodnicy Anwilu. Amerykanin nie zmaga się jednak z żadną kontuzją, a jedynie bólem gardła. W przededniu play-off nie było potrzeby, aby forsować doświadczonego gracza.
KONFERECJA: - Kończymy sezon regularny w lepszych nastrojach, niż to miało miejsce w ostatnich meczach. Jesteśmy zdrowi i gotowi na play-off – powiedział Igor Milicić na konferencji prasowej. – Myślę, że wszyscy oczekiwali od nas takiej reakcji, takiego meczu. Osobiście bardzo podoba mi się to, że nie mieliśmy tylu strat – dodał Jakub Wojciechowski, mając na myśli tylko 13 błędów własnych drużyny (przy 20 Polpharmy).
COMING SOON: It’s Play-Off Time, It’s Pay-Off Time! Już w czwartek (godz. 20.00) i sobotę (godz. 20.15) pierwsze ćwierćfinałowe mecze Energa Basket Ligi. Pierwszy po sezonie zasadniczym Anwil Włocławek zmierzy się z ósmym PGE Turowem Zgorzelec. Już w poniedziałek ruszy sprzedaż biletów na oba spotkania.
Anwil Włocławek - Polpharma Starogard Gdański 106:56 (39:10, 20:10, 18:20, 29:16)
Anwil: Almeida 18, Delas 14, Sobin 12, Airington 11, Wojciechowski 11, Zyskowski 11, Nowakowski 10, Ihring 7, Leończyk 7, Łączyński 5, Komenda 0
Polpharma: Milovanović 16, Gołębiowski 11, Jeftić 10, Davis 9, Schenk 8, Brenk 2, Dąbrowski 0, Flieger 0, Pruefer 0, Radukić 0