Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Defensywą po szczęście

Niedziela, 21 Stycznia 2018, 21:24, Michał Fałkowski

Anwil Włocławek pracował mocno w defensywie przez całe spotkanie z Miastem Szkła Krosno i na koniec szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. Rottweilery pokonały rywala 68:66.

TŁO: Kilka miesięcy temu, w pierwszym pojedynku obu zespołów w Krośnie, Anwil Włocławek pokonał Miasto Szkła 88:57. I choć nikt nie oczekiwał powtórki scenariusza, czyli równie wysokiego zwycięstwa, to oczywiste, że jako lider tabeli i zespół mający przed meczem bilans 15:3, Anwil był faworytem.

KLUCZOWY MOMENT: Trudno było sobie wyobrazić, aby w tym wybitnie defensywnym spotkaniu o zwycięstwie zadecydowała skuteczna akcja w ofensywie. Dużo bardziej prawdopodobnym scenariuszem wydawało się, że wygra ten, kto wybroni, wyszarpie w defensywie jedną akcję więcej. I rzeczywiście, gdy przy stanie 68:66 dla Rottweilerów piłkę zza linii bocznej wybijali krośnianie, włocławianie bronili bardzo mocno. Najpierw uniemożliwili rzut JayVaughanowi Pinkstonowi, potem Davisowi Lejasmeiersowi, a na koniec Krzysztof Jakóbczyk rzucał pod presją czasu. Nie trafił i to Anwil mógł cieszyć się z wygranej.

NAJSKUTECZNIEJSZY ZAWODNIK: To już nie dziwi, a wręcz popada w rutynę – Ivan Almeida zdobył 21 punktów (6/8 za dwa, łącznie 7/15 z gry) i można powiedzieć, że poprowadził Anwil do zwycięstwa. Skrzydłowy miał też 10 zbiórek, co dało mu pierwsze double-double w sezonie, a także sześć fauli wymuszonych, pięć przechwytów, cztery asysty i cztery bloki! – Jeśli chodzi o ofensywę, mamy nad czym pracować. Ale jeśli chodzi o obronę, to zagraliśmy na dobrym poziomie. Tak naprawdę nie jest istotne jak, ale należy iść do przodu, poprawiać te słabsze elementy i wygrywać w swojej hali. My to zrobiliśmy – powiedział bohater wieczoru.

STATYSTYKA: Anwil był o ułamek lepszy od rywala z Podkarpacia, co ma swoje przełożenie w statystyce: wygrane zbiórki (37:33), więcej wymuszonych fauli (17:15),  mniej strat (11:13), a także więcej przechwytów (6:4) i bloków (4:2). W starciu, w którym decydował każdy szczegół, wiele małych detali przemówiło za gospodarzami.

KONFERENCJA: - Cieszę się, że przy 17-procentowej skuteczności za trzy, a mieliśmy otwarte rzuty, udało się wygrać ten mecz. Pokazujemy, że nie jesteśmy tylko drużyną ataku, bo dzisiaj zwycięstwo dała nam obroną. Niemniej, nie mogę być zadowolony z paru kwestii, np. z tego, że w ostatniej akcji mieliśmy nie dopuścić do rzutu za trzy punkty, a dopuściliśmy. Mamy więc nad czym zajmować się na treningach. Podsumowując, chcę powiedzieć, że ci którzy mocno pracują, czasem dzięki tej pracy przechylają szczęście na swoją stronę – powiedział trener Igora Milicić.

CYTAT: - Czasami się mówi, że szczęście sprzyja lepszym. Myślę, że przy normalnej dyspozycji dnia, gdy wszyscy by normalnie trafiali na swojej skuteczności oraz przy pełnej rotacji razem z Kamilem, ten mecz mógłby wyglądać zupełnie inaczej. Cieszę się, że przy ataku, który nam nie idzie, udało nam się ten mecz po prostu "przepchnąć. Ogółem, nie sztuka jest wygrywać kiedy idzie, ale kiedy nie idzie - powiedział autor 12 oczek, Michał Nowakowski.

COMING SOON: Po serii pięciu meczów w ciągu 17 dni, koszykarze Anwilu będą mogli złapać nieco oddechu przed kolejnym spotkaniem. To ważna informacja także w kontekście urazu Kamila Łączyńskiego, który nie zagrał zarówno z Legią, jak i Miastem Szkła. Do najbliższego starcia z Rosą Radom pełen tydzień, więc jest czas, aby kapitan zespołu wrócił do gry.

Anwil Włocławek - Miasto Szkła Krosno 68:66 (12:20, 22:9, 17:20, 17:17)

Anwil: Almeida 21, Nowakowski 12, Zyskowski 8, Delas 7, Airington 6, Leończyk 6, Sobin 6, Szewczyk 2, Komenda 0

Miasto Szkła: Jakóbczyk 15, Pinkston 13, Alexis 9, Lejasmeiers 9, Sroka 8, Mustapić 7, Oczkowicz 5, Grochowski 0, Pogoda 0