Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Jak za dawnych lat - mecz na szczycie tabeli

Niedziela, 12 Listopada 2017, 17:01, Michał Fałkowski

Lider Anwil Włocławek kontra wicelider Asseco Gdynia - hasło "mecz jak za dawnych lat" doskonale pasuje więc do zapowiedzi tego, co w poniedziałek wydarzy się na parkiecie w Arenie Gdynia.

TŁO: Mecz o prymat. Jak za dawnych lat, spotkanie 7. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki między Asseco Gdynia a Anwilem Włocławek będzie miało decydujący wpływ na układ tabeli. W przypadku zwycięstwa, Rottweilery zachowają miano lidera, ale w przypadku wygranej gospodarzy, to oni wespną się oczko wyżej.

KONCENTRACJA: Krzysztof Szubarga, przez władze PLK uznany za najlepszego koszykarza ekstraklasy w październiku. Średnio 33 minuty na parkiecie w każdym spotkaniu, 17,3 punktu przy skuteczności z gry na poziomie 53 procent (65 za dwa i 45 za trzy), a do tego 8 asyst, 6,2 wymuszanego faulu i 2,7 zbiórki na mecz. Po dawnej kontuzji, która zabrała mu cały sezon 2015/2016, nie ma już najmniejszego śladu – Szubarga jest liderem Asseco, a w Gdyni przeżywa swoją drugą młodość.

ZATRZYMAĆ LIDERA: A może właściwsze byłoby stwierdzenie „ograniczyć”. Zawodnik tej klasy, jaką prezentuje Szubarga, zawsze znajdzie sposób, żeby przechytrzyć obronę, więc przede wszystkim należy grać w defensywie tak, aby ograniczyć jego poczynania. Na szczęście, trener Igor Milicić, który prowadził „Szubiego” w AZS-ie Koszalin, wie jak to zrobić. W poprzednim sezonie Szubarga zdobył co prawda odpowiednio 13 i 15 punktów w meczach z Anwilem, ale grał bardzo nieskutecznie (4/12 z gry w pierwszym meczu i 2/12 w drugim).

CIEKAWIE NA SKRZYDLE: Po odejściu Filipa Matczaka, zwiększyła się w zespole rola Przemysława Żołnierewicza, który w obecnym sezonie gra średnio nawet więcej, niż Szubarga (dokładnie 33 minuty i 30 sekund w każdym spotkaniu). I to on, a nie Marcel Ponitka, Dariusz Wyka czy Mikołaj Witliński, jest drugim najlepszym strzelcem Asseco ze średnią 15,7 punktu (53 procent z gry). Na szczęście, Anwil również nie musi obawiać się o grę swoich skrzydłowych bo do fantastycznego Ivana Almeidy (16,7 punktu na skuteczności 51 procent) coraz śmielej dołącza dobrymi występami Jarosław Zyskowski (11,3 punktu, 48 procent z gry). Obaj z pewnością będą wiedzieli jak zatrzymać skrzydłowego Asseco.

TAKTYCZNE SZACHY: W zeszłym sezonie trener Przemysław Frasunkiewicz próbował wyłączyć z gry Josipa Sobina poprzez celowe faulowanie Chorwata i zmuszanie go do ciągłego stawania na linii osobistych. Trener Igor Milicić z kolei zawsze znajdował sposób, aby utrudnić życie Krzysztofowi Szubardze. Czym zaskoczą obaj trenerzy w poniedziałek? Może Marcel Ponitka będzie wywierał presję na całym boisku na Kamilu Łączyńskim? A może trener Milicić desygnuje do krycia Szubargi Ivana Almeidę?

WSZYSCY ZDROWI: Dobrym prognostykiem przed zbliżającym się spotkaniem jest powrót do treningów Kamila Łączyńskiego. Kapitan Anwilu opuścił ostatnie starcie z Legią Warszawa, ale według wszystkich prognoz miał wrócić na mecz w Gdyni i tak się stanie. Od piątku „Łaczka” znowu jest w treningu i w poniedziałek zamierza poprowadzić Anwil do siódmej wygranej w sezonie.

CZAS I MIEJSCE: Gdynia Arena, poniedziałek 13 listopada godz. 18. Bezpośrednia transmisja radiowa w Radiu Anwil, przekaz wideo na stronie www.emocje.tv (transmisja rozszerzona z komentarzem).