Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Łączka nadal Rottweilerem!

Wtorek, 18 Lipca 2017, 10:09, Michał Fałkowski

Ulubieniec kibiców Anwilu, nieformalny kapitan Rottweilerów i pierwszy rozgrywający zespołu zostaje we Włocławku! Klub Koszykówki Włocławek i Kamil Łączyński przedłużyli porozumienie o kolejny sezon.

28-letni rozgrywający poszedł tą samą drogą, którą kilka tygodni temu pokonał Paweł Leończyk. Doświadczony skrzydłowy uznał, że ma we Włocławku pewne rachunki do wyrównania po poprzednim sezonie i zdecydował się przystać na ofertę Klubu Koszykówki Włocławek. Tym samym, w sezonie 2017/2018 ulubieniec trybun Hali Mistrzów nadal będzie rozpoczynał akcje Rottweilerów i brał na siebie ciężar gry w trudnych momentach.

- W sprawie przedłużenia umowy wstępnie rozmawialiśmy z Kamilem już w trakcie poprzednich rozgrywek. Cieszę się, że dzisiaj możemy ogłosić, że Kamil zostaje z nami na trzeci sezon. Ze względu na swoje cechy przywódcze, dla mnie osobiście to naturalny kandydat na kapitana zespołu, choć oczywiście to szatnia ma głos decydujący – powiedział prezes zarządu, Arkadiusz Lewandowski.

Łączyński dołączył do Anwilu Włocławek w czerwcu 2015 roku i wówczas tworzył parę rozgrywających z Robertem Skibniewskiem. Polski duet playmakerów sprawił, że Anwil wrócił do najlepszej czwórki po trzech latach przerwy. Dwójka ta prowadziła grę Rottweilerów także w poprzednim sezonie, ale po kilku meczach trener Igor Milicić uznał, że potrzebuje zmiany na jedynce. O rozstaniu z warszawianinem nikt jednak nie myślał. Odszedł Skibniewski, a po kilku tygodniach „Łączka” stworzył bardzo groźny duet z Jamesem Washingtonem.

W parze z Amerykaninem to jednak 28-latek był tym, który grał spokojniej i nastawiał się na wykorzystanie potencjału wszystkich koszykarzy na parkiecie. Akcje typu pick and roll z Josipem Sobinem etatowo znajdowały się w zestawieniach TOP 10 kolejnych ligowych kolejek. A sam koszykarz z miesiąca miesiąc grał coraz pewniej i ostatecznie w powszechnej opinii trenerów czy innych graczy zanotował najlepszy sezon w karierze: w 34 meczach notował średnio 7,3 punktu, 5,4 asysty (rekord kariery w PLK) i 2,5 zbiórki.

Niestety, dobra postawa rozgrywającego nie zbiegła się z realizacją celu przez zespół. Trzecie podejście w barwach Anwilu Włocławek ma być jednak zgodne ze znanym wszystkim polskim porzekadłem…

- Jak to mówią, do trzech razy sztuka. Widziałem, że gdy „Leon”, gdy przedłużał swoją umowę, wspomniał o rachunkach do wyrównania. Cóż, ja mogę powiedzieć to samo. Po tych dwóch latach spędzonych we Włocławku czuję, że moja misja tutaj jeszcze nie została zakończona. Chciałbym aby nowe rozgrywki przyniosły nam wiele pozytywnych emocji i dużo satysfakcji – stwierdził Kamil Łączyński.

Nowy-stary playmaker Anwilu jest szóstym graczem w składzie Rottweilerów obok Rafała Komendy, Pawła Leończyka, Michała Nowakowskiego, Mylesa McKay’a i Jarosława Zyskowskiego.