Oficjalna strona Klubu Koszykówki Włocławek

Zmień język:

Nie tak miało być...

Wtorek, 17 Maja 2016, 11:23, Michał Fałkowski

Choć po pierwszej kwarcie Rosa Radom miała już 15 punktów przewagi, Anwil Włocławek nie poddał się i w drugiej odsłonie zwarł szyki celem odrobienia strat. Niestety, drugi zespół rundy zasadniczej był zbyt silny we wtorkowy wieczór i wygrywając 71:56, przełamał przewagę parkietu Rottweilerów. W czwartek Anwil zagra z Rosą po raz drugi, tym razem w meczu o wszystko.

Choć po pierwszej kwarcie Rosa Radom miała już 15 punktów przewagi, Anwil Włocławek nie poddał się i w drugiej odsłonie zwarł szyki celem odrobienia strat. Niestety, drugi zespół rundy zasadniczej był zbyt silny we wtorkowy wieczór i wygrywając 71:56, przełamał przewagę parkietu Rottweilerów. W czwartek Anwil zagra z Rosą po raz drugi, tym razem w meczu o wszystko.

TŁO: Po wyrwaniu zwycięstwa w Radomiu, Anwil Włocławek stanął przed niepowtarzalną szansą zakończenia półfinałowej serii w Hali Mistrzów. Przed dwumeczem we włocławskiej arenie oba zespoły były jednak tak samo blisko, jak i daleko od gry w finale.

KLUCZOWY MOMENT: Po trafieniu Kervina Bristola Anwil Włocławek tracił do Rosy Radom tylko siedem punktów (23:30) i wydawało się, że gospodarze złapali właściwy rytm po bardzo słabej (8:23) pierwszej kwarcie. Następne pięć minut drugiej odsłony zawodnicy Wojciecha Kamińskiego wygrali jednak 10:3 i na przerwę schodzili z bezpieczną przewagą 14 oczek (40:26). Po zmianie stron goście utrzymywali dystans kilkunastu punktów zaliczki i ostatecznie wygrali 71:56.

SKRÓT MECZU

NAJLEPSZY STRZELEC: David Jelinek rzucił 14 punktów, ale tym razem miano najlepszego strzelca nie przysporzyło Czechowi dodatkowego splendoru. Wobec porażki zespołu, 14 oczek i skuteczność na poziomie 4/12 z gry to nie jest jednak powód do dumy. Cały czas czekamy więc na powrót do właściwej formy czeskiego skrzydłowego.

FAKT: Włocławianie wygrali zbiórki (40:36), w tym także zbiórki ofensywne (10:7), ale nie byli w stanie przełożyć tej statystyki na końcowy rezultat. Robert Tomaszek i Piotr Stelmach zanotowali po 11 zbiórek (drugi najlepszy wynik kapitana Anwilu w rozgrywkach i rekord sezonu Stelmacha), tym bardziej szkoda, że wysiłek tej dwójki nie został wykorzystany.

KONFERENCJA PRASOWA

CIEKAWOSTKA: Defensywa Anwilu sprawiła, że Rosa trafiła tylko sześć trójek, ale z drugiej strony – włocławianie sami przymierzyli zza łuku tylko pięciokrotnie. Obie drużyny nie miały więc odpowiednio wyregulowanych celowników we wtorkowy wieczór, lecz zawodnicy Wojciecha Kamińskiego umieli na ten element odpowiednio zareagować i za dwa zagrali na skuteczności 43 procent (Anwil – 39).

WOKÓŁ PARKIETU: Przed meczem prezes zarządu KK Włocławek S.A. Arkadiusz Lewandowski wręczył prezydentowi miasta Markowi Wojtkowskiemu koszulkę z numerem 3089. To wynik frekwencji jaki Hala Mistrzów osiągnęła w sezonie zasadniczym. We wtorek natomiast włocławska arena wypełniła się liczbą 3490 widzów. To rekord tego sezonu!  

COMING SOON: W czwartek włocławianie nie mają już nic do stracenia – po prostu muszą wyjść na parkiet i wygrać, aby przedłużyć półfinałową serię do pięciu meczów. 

Anwil Włocławek - Rosa Radom 56:71 (8:23, 18:17, 12:22, 18:9)

Anwil: Jelinek 14, Andjusić 10, Tomaszek 9, Łączyński 8, Diduszko 5, Bristol 4, Stelmach 3, Skibniewski 2, Chyliński 1, Dmitriew 0, Hanke 0, Warszawski 0

Rosa: Sokołowski 26, Thomas 13, Adams 11, Szymkiewicz 6, Witka 6, Zajcew 5, Jeszke 3, Hajrić 1, Bonarek 0, Schenk 0, Zegzuła 0

Stan rywalizacji: 2-1 dla Rosy

STATYSTYKA Z MECZU